Mycie twarzy żelem micelarnym, unikanie kremu nawilżającego. Sprawdź, jakie błędy popełniane w codziennej pielęgnacji nie pozwalają ci cieszyć się idealną skórą.
- Mycie twarzy bez wody
Jeśli tylko przemywasz ją płynem micelarnym lub żelem, to właśnie może być powodem ciągłych zaskórników czy wyprysków, które pojawiają się na twojej skórze. Płyn micelarny dobrze rozpuszcza resztki makijażu, ale tylko częściowo usuwa je ze skóry. Te, które na niej zostają, powodują zatykanie porów i powstanie niedoskonałości. Właśnie dlatego najlepiej zmywać twarz pianką lub żelem z dodatkiem wody. Nawet jeśli stosujesz sam płyn micelarny, także użyj do jego usunięcia wody. Twoja skóra ci za to podziękuje! Nie zapominaj też o toniku. Nie ma on za zadanie „doczyszczenia” twarzy, tylko przywrócenie jej właściwego pH po myciu, co sprawia, że lepiej radzi sobie ona z bakteriami i podrażnieniami.
- Unikanie kremów nawilżających
Jeśli myślisz, że stosowanie wyłącznie kremów matujących i zmniejszających wypryski zagwarantuje ci idealnie gładką skórę, jesteś w błędzie. Tak naprawdę, żeby pozbyć się wyprysków, musisz ją regularnie nawilżać. Gdy staje się zbyt przesuszona, zaczyna produkować jeszcze więcej sebum, czyli jeszcze bardziej się przetłuszczać. Do tego silne wysuszenie sprzyja podrażnieniom, a to oznacza jeszcze więcej krostek! Dlatego na dzień lub na wieczór stosuj delikatny, beztłuszczowy krem nawilżający. Idealny będzie taki, który jednocześnie nawilża skórę i zmniejsza stany zapalne. Taki jak np. Antybakteryjny krem głęboko nawilżający Under Twenty ze srebrem koloidalnym, który za jednym zamachem przywraca skórze odpowiednie nawilżenie i dzięki zawartości srebra koi stany zapalne.
- Zbyt silnie złuszczanie skóry
Stosowanie peelingów jest niezwykle ważne dla twojej skóry, bo zapobiega zatykaniu porów i powstawaniu zaskórników, do tego reguluje wydzielanie sebum, poprawia nawilżenie – ogólnie ma same zalety! Jest jedno „ale”. Zbyt częste złuszczanie skóry (np. codzienne) albo stosowanie zbyt mocnych peelingów, podobnie jak zbyt mocne wysuszanie – może podrażniać cerę i sprzyjać powstawaniu niedoskonałości. Dlatego stosuj delikatne peelingi enzymatyczne albo kremy z delikatnymi kwasami, np. dwa razy w tygodniu. Jeśli masz aktywne wypryski, unikaj ziarnistych peelingów, bo mogą je roznieść.
- Stosujesz zły make-up
Po pierwsze, zbyt kryjące kosmetyki, które mogą zatykać pory. Jeśli masz duże niedoskonałości, stosuj specjalne podkłady dla skór trądzikowych, a wypryski tuszuj korektorem, zamiast tworzyć grubą maskę z podkładu na całej twarzy. Drugi popularny błąd to nieczyszczenie akcesoriów do makijażu. Pędzle do pudru czy gąbki do podkładu należy myć mydłem i wodą po każdym użyciu, a minimum raz na dwa dni. Podobnie gąbkę do pudru w kompakcie. Inaczej gromadzące się na nich bakterie mogą sprzyjać trądzikowi.
- Notoryczne dotykanie twarzy
Może brzmi to jak rada dla hipochondryka, ale szybko zauważysz jej efekty: myj jeszcze częściej ręce. Za każdym razem, zanim poprawisz make-up czy przetrzesz twarz dłonią. Unikniesz roznoszenia stanów zapalnych i „nadkażania” skóry. Staraj się w ogóle jak najmniej ją dotykać. Do jej osuszania używaj chusteczek jednorazowych (tak, wiemy, że to mało ekologiczne, ale skóra trądzikowa jest bardzo wymagająca). Podobnie, zwłaszcza latem, zmieniaj częściej poszewki na poduszki i pierz je w delikatnych, najlepiej antyalergicznych detergentach. I ostatnia, superrada dla skóry: regularnie czyść smartfona, zwłaszcza jeśli nie masz w nawyku rozmawiania przez słuchawki. Raz na kilka dni przetrzyj go chusteczką antybakteryjną. Twoja skóra to doceni!
